Dzisiaj będzie bez zdjęć, ale muszę coś napisać bo po prostu „wykipię”. Zapewne w niedługim czasie pojawi się moje zdjęcie przed Urzędem pocztowym z napisem: TEJ PANI NIE OBSŁUGUJEMY.
Sprawa jest zupełnie prosta, ale dla pań z poczty zawiła, bo one tylko sugerują się literką R lub E; chodzi oczywiście o przejście na abonament bezpłatny. Dokładnie przeczytałam przepisy, w których stoi, że osoba musi mieć ukończone 60 lat, mieć ustalone prawo do emerytury i pobierać świadczenie mniejsze niż 1515,84 zł . Moja mama ma ustalone prawo do emerytury, ma ukończone 60 lat, pobiera świadczenie do wskazanej wysokości, ale pobiera rentę rodzinną po zmarłym mężu i w tym cały szkopuł, że na odcinku ma R zamiast E (bo tyko to obchodzi panienki z okienka na poczcie). Oczywiście dowiedziałam się, dzwoniąc do Warszawy, że mama powinna przedstawić swoją decyzję od emerytury i decyzję przyznającą korzystniejsze świadczenie i cała sprawa załatwiona. To by było zbyt piękne ……bo wczoraj w urzędzie nie uwzględniono tych dokumentów, gdyż na wypłacanym świadczeniu jest "R". Oczywiście ustawodawca nie stwierdza, że pobierane świadczenie musi być emeryturą. Pani po godzinnym tłumaczeniu zrozumiała przepis, ale nie mogła nic załatwić bo jest literaka R. Stwierdziłam, że sprawę będę musiała wyjaśnić wyżej, co wzbudziło totalne oburzenie, a to przecież moje prawo, z którego chcę skorzystać.
Niedawno też wysyłałam 20 listów poleconych, a pani mi powiedziała, że mogę tylko 5. Musiałam przeprowadzić kolejną batalię o moje prawa. Ja muszę do każdego dokumentu dopiąć potwierdzenia nadania i dlatego nie mogę mieć książki wysyłkowej. Przecież ja mogę nawet 100 listów wysłać, bo mam takie życzenie i wcale nie muszę się nikomu z tego tłumaczyć a w szczególności instytucji, która na tym zarabia.
Jest tak duża ilość osób bezrobotnych, które chętnie podejmą pracę w okienku i będą miłe dla petenta i pomogą osobie w wieku 80-lat wypełnić dokument i wytłumaczą i po prostu się uśmiechną, żeby było milej.
Naprawdę powoli tracę wiarę w człowieka.